Polak z wadą wzroku

Świadomość Polaków dotycząca ich problemów ze wzrokiem jest stosunkowo niska. Nie wiemy czym jest „dobre widzenie” i bardzo często jedynym kryterium oceny naszego wzroku jest… samoocena. A jak pokazują badania, osób z wadami tego ważnego narządu z roku na rok przybywa. O wadach w zakresie widzenia opowiadają: prof. Ryszard Naskręcki i dr Anna Przekoracka-Krawczyk z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, współtwórcy projektu edukacji „O dobrym widzeniu”, wspierający aktywnie programy edukacyjne Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej (KRIO).

Niepokojące statystyki

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez BCMM – badania marketingowe[1], ponad połowa mieszkańców Polski w wieku 18 lat i więcej, posiada wadę wzroku. Do korekcji Polacy wybierają przede wszystkim okulary (80%), a mniej niż co 10 osoba stosuje soczewki kontaktowe. Co najbardziej niepokojące, kilkanaście procent osób świadomych swojej wady wzroku, nie korzysta ani z okularów, ani z soczewek kontaktowych. Zdaniem specjalistów, dzieję się tak m.in. z powodu niewystarczających zarobków, które ograniczają często zakup nawet tak istotnych pomocy wzrokowych jak okulary. Ponadto, duża część osób nie wie, czym jest „dobre widzenie” i czy ich wzrok potrzebuje korekcji.

Dobre widzenie – co to oznacza?

Dobre widzenie jest wtedy, kiedy wszystko widzimy ostro i bez zwracania jakiekolwiek uwagi na to, że w ogóle na coś patrzymy. Powinna to być czynność automatyczna. Wykonując ją, nie powinniśmy podejmować  żadnego wysiłku.

 „Dobre widzenie jest wtedy, gdy jesteśmy w stanie bez problemu obejrzeć obiekty, które znajdują się daleko i te, które znajdują się blisko. Kiedy jesteśmy w stanie »przerzucać« wzrok szybko z daleka i z bliska, i nie czekać aż obraz nam się wyostrzy” – tłumaczy dr Anna Przekoracka-Krawczyk adiunkt i optometrysta na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Dobre widzenie ułatwia nam codzienne życie: „O prawidłowym widzeniu możemy mówić, gdy jesteśmy w stanie korzystać z komputera bez zastanawiania się, czy obraz zaraz się zamaże. Gdy jesteśmy w stanie czytać książkę dłużej niż pół godziny bez bólu głowy czy oczu. Gdy jesteśmy w stanie prowadzić samochód nawet wieczorem i po 2-3 h jazdy nadal widzimy pojedynczo, a obraz nie zamazuje się. Również wtedy, gdy  aktywnie uprawiamy  sport” – dodaje.

Nasze życie codzienne i zawodowe może być utrudnione, a czasami wręcz niemożliwe w przypadku problemów wzrokowych. Dlatego, gdy tylko pojawią się niepokojące symptomy, takie jak choćby pogorszenie ostrości widzenia, tak ważna jest wizyta w specjalistycznym salonie optycznym oraz przeprowadzenie badań wzroku.

Jakość widzenia, a samoocena

„Jeśli nie wiem, że mogę widzieć lepiej to subiektywnie przyjmuję to widzenie – tę jakość widzenia, którą mam, jako wystarczającą. Dopiero, kiedy jestem w stanie otrzymać właściwą korekcję po odpowiednich badaniach, jestem w stanie ocenić, że widzę znacznie lepiej. Dopiero wtedy retrospektywnie stwierdzimy, że jakość dotychczasowego widzenia była niesatysfakcjonująca” – zauważa prof. Ryszard Naskręcki, kierownik Pracowni Fizyki Widzenia i Optometrii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

„Samoocena – a to jest chyba dominująca forma oceny układu wzrokowego wielu Polaków – nie jest parametrem, który pozwala obiektywnie ocenić stan naszego wzroku” – podkreśla i dodaje: „Mamy pacjentów, którzy oceniają swoje widzenie na ocenę »bardzo dobry«, a jakość ich widzenia –– jest co najwyżej »dostateczna«[po wykonaniu badań]. Udowadnia to, że niestety samoocena nie zawsze jest najlepszym doradcą”.

W odpowiedzi na nasze problemy ze wzrokiem, mogą przyjść nam z pomocą specjaliści-optycy – wykształceni i doświadczeni, którzy do każdego potencjalnego pacjenta podchodzą indywidualnie, przeprowadzając z nim rzeczowy wywiad i na podstawie niego doradzając sposób korekcji wzroku, bez oferowania tzw. „gotowców”.


[1] Źródło: BCMM – badania marketingowe sp. z o.o., Zachowania i preferencje użytkowników okularów, N=2006, maj 2013

Portal-zdrowia.pl

Learn More →

Dodaj komentarz